Jeśli decydujesz się na samodzielnie odświeżenie ścian twojej sypialni, salonu, pokoju dziecka czy przedpokoju, to nie rób wszystkiego „na spontanie”, bo takie działanie może nie wyjść ci na dobre. Do malowania trzeba się wcześniej przygotować, nie tylko psychicznie;)
Żeby nie psuć sobie płynności pracy, należy dzień wcześniej pomyśleć, czy mamy wszystkie niezbędne narzędzia. Nie ma nic gorszego niż częste przerwy w pracy, bo to rozbija harmonogram, ale jeśli nie ma innego wyjścia, to trzeba wyjść z domu i jechać do sklepu, czasem oddalonego o kilkanaście kilometrów, tylko po to, żeby kupić brakujący pędzel czy dokupić jeszcze jedną puszkę farby.
Co do ilości farby, potrzebnej do pokrycia ścian (zakładając, że jednym kolorem malujemy wszystkie ściany), oblicza się jej ilość w następujący sposób:
- mierzymy każdą ścianę – szerokość mnożymy przez wysokość, następnie to samo robimy z sufitem
- dodajemy wszystkie powierzchnie
- mierzymy szerokość i wysokość okien i drzwi, odejmujemy ją od całej powierzchni
- wynik, jaki otrzymamy należy podzielić przez wydajność farby
Pędzle, wałki to podstawa. Wałek pozwala na szybkie i równomierne pokrycie powierzchni, ale nie jest precyzyjny. To znaczy, że do malowania detali oraz malowania narożników i miejsc łączenia się sufitu ze ścianą trzeba używać pędzli i to dość małych. Wałkiem malujemy ruchami z góry na gół – to zapewnia dobry efekt. Duży pędzel o sztywnym włosiu sprawdzi się przy malowaniu dużych powierzchni. Jeśli malujesz detale lub zakamarki płaskim pędzlem, trzymaj go prostopadle do połogi, bo malowanie bokiem zdrapuje świeżą farbę. Pędzle z włosiem syntetycznym nadają się do malowania farbami winylowymi lub akrylowymi, natomiast pędzli z włosiem naturalnym używaj do malowania farbami olejowymi.
Do malowania sufitu i górnej części ściany niezbędna jest drabina. Najlepiej sprawdzają się niezbyt wysokie drabiny rozstawne – wystarczą nawet takie z trzema lub czterema stopniami. Są praktyczne – lekkie i łatwo się rozkładają.